Umacniają wał w Gryżynie. Sytuacja nadal groźna [ZDJĘCIA]

Od godzin porannych strażacy z PSP i OSP umacniają wał przeciwpowodziowy w Gryżynie. Na miejscu pracuje ponad 50 strażaków, a sytuację monitorują przedstawiciele władz gminy, powiatu kościańskiego i Wód Polskich.

Sytuacja hydrologiczna Kanału Kościańskiego w ostatnich dniach jest bardzo poważna. Wiele osób z obawą patrzy na zaczynającą się przelewać przez wały wodę. W Kościanie jej poziom przekroczył stan alarmowy o ponad 20 centymetrów. Woda wdarła się w wielu miejscach na pola i łąki. W sobotę zaczęła przelewać się przez wał koło Gryżyny. W związku z tym od niedzielnego poranka strażacy z PSP w Kościanie wraz z okolicznymi jednostkami OSP zabezpieczają najbardziej zagrożone miejsca. Najpierw przy jazie w Gryżynie. W akcji udział bierze 13 zastępów zawodowej i ochotniczej straży, 2 łodzie i 3 quady. Łącznie 56 strażaków.

Reklama

Sytuacja trudna, ale stabilna

Sytuację na miejscu monitorują przedstawiciele Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Po tych opadach, które miały miejsce w ostatnich trzech miesiącach wszystkie kanały obrzańskie są praktycznie wypełnione po brzegi. W tej chwili umacniamy wały, by nie było rozmycia, by chronić zabudowania, by chronić Kościan. Mamy sytuację, że w kilku miejscach woda zaczęła się przelewać przez wał, ale są to miejsca, gdzie po drugiej stronie są pola, łąki, pastwiska. Staramy się realizować kontrolowane przelewy i umacniać wały w taki sposób, żeby woda w kontrolowany sposób odpłynęła zalewając właśnie łąki i pastwiska, by zeszła z kanałów obrzańskich. Od trzech dni mamy minimalną tendencję spadkową w górze rzeki. W kierunku Gostynia i Krzywinia w ciągu ostatniej doby opadła nam o około 5 centymetrów woda. Trzymamy opad, który spadł w sobotę w rejonie zbiornika Jaraczewo i Jeżewo, żeby ta woda tu nie dopływała. Natomiast w przyszłość patrzymy optymistycznie. Nie ma mocno padać, więc liczymy na to, że te działania które podejmujemy spokojnie pozwolą zabezpieczyć Kościan – mówi Bogumił Nowak, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, który również zjawił się na miejscu.

Reklama

Wał wzmacniany jest po to, by nie doszło do jego rozmycia. To spowodowałoby niekontrolowany przelew wody, albo stwarzało zagrożenie w przypadku innego gwałtownego wzrostu stanu wody. Z drugiej strony prowadzone są kontrolowane przelewy, które pozwalają nieco obniżyć jej poziom i zabezpieczyć inne tereny.

Co dalej?

Wody Polskie poziom wód obserwują w trybie ciągłym. Według tych obserwacji Kanał Obry na odcinku od Gryżyny w górę bardzo powoli opada, a na odcinku w kierunku Kościana jest stabilny. Najprawdopodobniej ograniczenie przepływu z góry rzeki i kontrolowane przelewy pozwolą ten poziom obniżyć. Jeśli sytuacja będzie się poprawiać, to zacznie się opróżnianie zbiornika Wonieść, który osiągnął poziom wody do tej pory nienotowany. Trzeba go przygotować na ewentualne wiosenne ulewy.

Go to TOP