Spotkanie kandydatów z mieszkańcami. Ciasno, krótko, nieciekawie

Zbyt mała salka, zaledwie kilka pytań, szwankujący mikrofon i w większości przypadków brak konkretów. Tak można podsumować spotkanie kandydatów na burmistrza Kościana z mieszkańcami.

Osoby, które liczyły, że dowiedzą się jakichś konkretów, czy ujrzą starcie pomiędzy kandydatami, na pewno się zawiedli. Na początku rozczarowaniem okazała się zbyt mała salka, bo wielu przybyłych musiało stać na korytarzu, lub nawet na dworze. Na szczęście postanowił zjawić się na nim Piotr Ruszkiewicz, co wcale nie było pewne. Oczekiwano więc czegoś na kształt debaty, bo przecież przed pierwszą turą wyborów obiecywaną debatę. W założeniu formuła przewidywała, że kandydaci zadadzą sobie po cztery pytania, jednak Piotr Ruszkiewicz nie znał wcześniej tej formuły. Postanowiono kiepsko działający mikrofon oddać przybyłym licznie mieszkańcom. Oczywiście tym nielicznym w sali, bo ci na korytarzu mieli raczej niewielkie szanse przebicia się, a ci na dworze w ogóle.

Reklama

Niektóre pytania można było uznać nawet za ciekawe, choć odpowiedzi już nie bardzo. Dowiedzieliśmy się bowiem, już od drugiego w tych wyborach kandydata, że przez Kościan przepływa “rzeka Ulga” (bez komentarza), że Kaczmarek nie ma doświadczenia w samorządzie, ale ma wykształcenie w tym kierunku (co było wiadomo), że bezdomność to wybór, ale trzeba się tematem zająć (nudy!), że w Kościanie są korki, więc nie można wprowadzić komunikacji miejskiej (a wydawać by się mogło, że ma ona ograniczyć ruch w mieście), że pod nami są wody geotermalne trzeba więc je używać (bo oczywiście nas stać), że opłata adiacencka nie może przekroczyć 3% (3% a 50% to niewielka różnica przecież), że nie mamy palić zielonych odpadów bo to nieekologiczne (nie szkodzi, że już jest zakazane prawnie), że budżet obywatelski scala mieszkańców, ale w sumie nie jest w Kościanie potrzebny, a w ogóle to każdy budżet jest obywatelski i że w budynku po dyskotece powstanie “jump arena” mimo, że nadaje się on do rozbiórki, albo kręgielnia, ale na nią nas nie stać.

Po 50 minutach spotkanie kandydatów z mieszkańcami z powodu braku czasu zakończono. Niestety nie przewidziano czasu na pytania od dziennikarzy, więc ze smutkiem stwierdzamy, że pytania od naszych czytelników zignorowano. Ogólnie, w moim subiektywnym odczuciu spotkanie było niezbyt sensowne, źle przygotowane, a za brak debaty obaj kandydaci zasługują na wielkiego minusa. Każdy ma jednak oczywiście prawo do swojego zdania, może komuś się podobało. I na koniec zdjęcie z zafascynowaną przemowami kandydatów publicznością:
[envira-gallery id=”21804″]

Reklama
Go to TOP