Obra 1912 Kościan przegrała w wyjazdowym meczu z Polonią Kępno. Kościaniacy nadal jednak utrzymują się na czołowych miejscach tabeli.

W miniony weekend Obra Kościan gościła w Kępnie, gdzie zmierzyła się z tamtejszą Polonią. Jak już nas do tego kościaniacy przyzwyczaili, spotkanie rozpoczęli dobrze i to oni mieli przewagę na boisku. Świetną okazję do wyjścia na prowadzenie nasi piłkarze mieli po 15 minutach gry. Wtedy to Tomasz Marcinkowski znalazł się w sytuacji “sam na sam” z bramkarzem gospodarzy. Ten sfaulował gracza Obry, co zasygnalizował sędzia boczny. Sędzia główny przewinienia jednak nie zauważył. Później gra się “posypała” i stała nieciekawa dla kibiców, między innymi przez dziwne decyzje sędziów.

Reklama

Zawodnicy Obry zniechęceni decyzjami sędziów zaczęli grać gorzej i to gospodarze przeważali na boisku w drugiej połowie. Mimo mocnych ataków, dzięki świetnej postawie kościańskiego bramkarza, gospodarze wyszli na prowadzenie dopiero w ostatnich minutach regulaminowego czasu gry. W 90 minucie gola zdobyli też zawodnicy Obry. Sędziowie jednak stwierdzili, że był “spalony”. Tak więc spotkanie zakończyło się 1:0 dla gospodarzy i kilkoma żółtymi i czerwonymi kartkami dla kościaniaków.

Kolejny mecz już 8 maja w Kościanie. Obra podejmować będzie Ostrovię Ostrów Wielkopolski. Niestety nadal bez kibiców, choć najprawdopodobniej po raz ostatni, bo od 15 maja rząd zamierza zezwolić na ich obecność na trybunach.

Zdjęcie: Michał Dominikach / Obra 1912 Kościan