Nie będzie kojca dla psów. Burmistrz wydaje oświadczenie!

Jak się okazuje, nie będzie kojca dla psów zamiast starego kiosku. Burmistrz wydał oświadczenie w sprawie przetrzymywania psów.

Poniżej publikujemy oświadczenie burmistrza, Piotra Ruszkiewicza w sprawie przetrzymywania psów. Jak się okazuje, zapowiadanego wcześniej kojca nie będzie. Zwierzęta, jeśli szybko nie znajdzie się właściciel, trafiać będą od razu do schroniska.

Reklama

Szanowni Mieszkańcy Kościana,

po ożywionej publicznej dyskusji o sposobie opieki nad bezpańskimi psami oraz po licznych konsultacjach ze współpracownikami, specjalistami i działaczami organizacji społecznych postanowiłem zlikwidować miejsce tymczasowego pobytu dla bezdomnych psów, w którym zwierzęta oczekiwały na swoich właścicieli lub transport do schroniska. W związku z powyższym odstępujemy od zakupu specjalistycznego kojca i bud dla psów. Zwierzęta będą szybciej trafiać do schroniska.

Reklama

            Przypomnę, że miejsce tymczasowego pobytu powstało na wydzierżawionej od Wodociągów Kościańskich działce, aby dać właścicielom psów szansę odebrania zagubionego zwierzęcia w Kościanie, bez konieczności jazdy do schroniska w Obornikach. Psy przebywały w pawilonie handlowym o powierzchni 10 metrów kwadratowych przez kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin, podczas których poprzez media społecznościowe poszukiwaliśmy ich właścicieli. W ciągu 45 dni funkcjonowania tego rozwiązania do miejsca tymczasowego pobytu trafiły trzy psy. Dwa z nich zostały odebrane przez właścicieli w Kościanie i tylko jeden pojechał do schroniska.

            Procedura ta została opracowana w związku ze zmianą schroniska, do którego trafiają zwierzęta z Kościana. Każde nowe rozwiązanie niesie ze sobą wiele problemów, z których część można rozpoznać dopiero po wdrożeniu projektu. Także w tym przypadku nie obyło się bez potknięć. Choć rozwiązanie z miejscem tymczasowego pobytu wydawało się nam korzystne dla właścicieli psów i ich podopiecznych, to działaczka Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt  przekonała mnie do zmiany procedury. Po wielogodzinnych konsultacjach podjęliśmy decyzję o likwidacji tymczasowego punktu przetrzymywania zwierząt przed wywozem do schroniska.

            Obowiązująca od teraz procedura jest podobna do tej, którą stosujemy od początku roku z pominięciem pobytu psa w miejscu tymczasowego przetrzymywania. Przypomnę, że od 1 stycznia br. miasto ma podpisane umowy ze schroniskiem Azorek w Obornikach oraz z firmą, prowadzącą całodobowe pogotowie interwencyjne do spraw zwierząt dzikich i domowych i posiada uprawnienia do wyłapywania i przewozów psów do schroniska.

            Gdy Straż Miejska zostaje powiadomiona o zagubionym lub wałęsającym się psie, jedzie we wskazane miejsce, i – o ile zwierzę nie jest agresywne – zabiera je do swojej siedziby. Tam we współpracy z miejscową działaczką Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt tworzony jest profil zwierzęcia ze zdjęciem i opisem. Następnie poprzez media społecznościowe i kontakty bezpośrednie poszukiwany jest opiekun zwierzęcia. Jeśli się odnajdzie, spisywana jest notatka i pies wraca do swojego domu. W przypadku kiedy właściciel się nie odnajduje zwierzę jedzie do schroniska. Jeśli po mieście wałęsać się będzie agresywne zwierzę, to od razu wzywana będzie firma, która wyłapie psa i wywiezie go do schroniska. Jak dotąd takiego przypadku nie było.

            Na szczęście, skala problemu bezdomności zwierząt domowych nie jest w Kościanie duża. Od początku roku Straż Miejska zajmowała się tylko pięcioma zagubionymi psami. Trzy z nich zostały odebrane przez właścicielu jeszcze w Kościanie, a dwa pojechały do schroniska. Z dwójki, która pojechała do Obornik jeden pies został odnaleziony przez właściciela, a na adopcję drugiego są już chętni. Aby w przyszłości ułatwić poszukiwania zaginionych psów uruchomimy ich dobrowolną rejestrację poprzez chipowanie. Wysyłamy zapytanie ofertowe do weterynarzy w Kościanie, za jaką stawkę podjęliby się chipowania.

            Z kolei do właścicieli psów zwracamy się z serdeczną prośbą o szczególną opiekę nad swoimi pupilami, żeby było jak najmniej interwencji Straży Miejskiej, a co za tym idzie stresu dla zwierząt i problemów dla właścicieli. Prosimy również mieszkańców o zwracanie uwagi na krzywdę, która może się dziać zwierzętom w ich najbliższym otoczeniu i informowanie o niepokojących przypadkach Straży Miejskiej lub stowarzyszeń zajmujących się opieką nad zwierzętami.

            Rozumiejąc skalę emocji, jaką wywołują sygnały o możliwej krzywdzie zwierząt, nie będę się odnosił do internetowych publikacji, w których pojawiały się nieprawdziwe informacje i zarzucano miastu brak troski o zwierzęta. Zapewniam, że tej nam nie brakuje. Wszystkim, którzy w ostatnich dniach włączyli się w dyskusję o dobrostanie bezpańskich psów raz jeszcze serdecznie dziękuję za współpracę.

Piotr Ruszkiewicz

Burmistrz Miasta Kościana

Go to TOP