Młodzi strażacy na obozie w Starym Bojanowie [ZDJĘCIA]

Młodzi strażacy z gminy Śmigiel, ale nie tylko, przebywają na obozie strażackim w Starym Bojanowie. Podczas obozu szlifują swoje strażackie umiejętności, ale też korzystają z licznych wyjazdów.

Obóz strażacki w Starym Bojanowie rozpoczął się 10 lipca. Przez 10 dni, do 19 lipca, młodzi strażacy doskonalą swoje strażackie umiejętności, aktywnie spędzają czas i odwiedzają ciekawe miejsca. Nocują w szkole w Starym Bojanowie, gdzie każdego ranka odbywają musztrę, zaprawę, w ciągu dnia także ćwiczenia. Zapoznali się między innymi z zawodem strażaka i ze sprzętem, który strażacy ze Starego Bojanowa posiadają na wyposażeniu.

Reklama

Obecnie przebywa na obozie 30 dzieci. Poznają tajniki pożarnictwa, zorganizowaliśmy im wyjazd do straży lotniskowej w Poznaniu, do straży w Kościanie, Nenufaru, Term Maltańskich, planujemy też wyjazd do Nowego Dębca, a także wiele innych ciekawych zajęć. Nie mają czasu się nudzić. Od rana biegają przebrani w mundury, materiał jest więc bardzo dobry, na pewno na strażaków się nadają – opowiada Łukasz Kurzawski, prezes OSP Stare Bojanowo.

W piątek, 15 lipca, uczestników czekała niespodzianka, a mianowicie goście. W odwiedziny przyjechała burmistrz Śmigla Małgorzata Adamczak wraz z przewodniczącym Rady Miejskiej Śmigla Wiesławem Kasperskim, zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Poznaniu Robert Natunewicz, komendant powiatowy PSP w Kościanie Szymon Klemenski, komendant powiatowy ZOSP RP Tomasz Grzelczyk. Uczestnicy otrzymali dyplomy, a gościom wręczono pamiątkowe zdjęcia w podziękowaniu za pomoc w organizacji obozu. Młodzi strażacy dali też pokaz swoich umiejętności na torze przeszkód.

Reklama

O opinię zapytaliśmy oczywiście uczestników obozu. Warto bowiem dodać, że nie mają dostępu do sprzętów elektronicznych, jedynie przez krótki czas późnym popołudniem mogą skorzystać z telefonów.

Na obozie jest naprawdę fajnie, wszystko mi się tu podoba. Wychowawcy też są bardzo fajni. Nie mamy czasu na nudę, są różne gry i zabawy. Na pewno wezmę udział w podobnym obozie w przyszłości – mówi Natalia z Nietążkowa

Czas jest tak zapełniony, że nie mamy czasu myśleć o tęsknocie, czy nudzie. Z telefonów możemy korzystać tylko godzinę dziennie, ale nie jest ciężko, bo czas mamy zajęty – dodaje Szymon z Widziszewa.

Go to TOP