W środę, 4 maja, od egzaminu z języka polskiego rozpoczęły się tegoroczne matury. Uczniowie piszący egzaminy w “Kolbergu” twierdzą, że są raczej spokojni, choć chyba nie do końca.

Tegoroczne matury odbywają się nadal w cieniu pandemii, bo nauka zdalna mocno wpłynęła na naukę młodzieży, a do tego nowej formuły egzaminu. W I LO w Kościanie egzamin dojrzałości piszą uczniowie rocznika, którzy jako pierwsi ponownie kończyli czteroletnie liceum. Jak uczniowie oceniają swoje przygotowanie? Raczej dobrze i twierdzą, że zbyt mocno się nie denerwują. Wygląda jednak na to, że stres po prostu ukrywają.

Reklama

– Właśnie nie mam pojęcia, czego się można spodziewać. Mam nadzieję, że będą tematy uniwersalne, znam dobrze Zbrodnię i Karę, więc coś w tym temacie by pasowało. Tydzień przed majówką mocno się uczyłam, ale sam weekend majowy to tylko krótka powtórka – opowiada Maja Włodarczak z klasy 4d.

– Ogólnie jestem nastawiony pozytywnie. Myślę, że przygotowałem wszystko tak, jak powinienem. Pójdzie dobrze, obstawiam z polskiego około siedemdziesiąt, osiemdziesiąt procent. Inne przedmioty? Rozszerzam matematykę, więc celuję w setkę na podstawie, a angielski podstawowy też setka, dziewięćdziesiąt. Więc pozytywnie, ale z nutką niepewności, bo zawsze może się powinąć noga. Co do przewidywań, to cały polski Twitter pisze o motywie przemiany, więc pewnie Pan Tadeusz, albo Potop? Przygotowany jestem na wszystko – mówi Maksym Kaczmarek z klasy 4a. Jedyne obawy, które go trapią to o miejsca na studiach.

– Przewidywań większych nie mam i postarałem się, by być przygotowanym na wszystko i nie szukać, żeby nie zaprzątać sobie tym głowy. Co ma być to będzie – dodaje Filip Mizera, także z klasy 4a.

W tym roku maturę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Oskara Kolberga pisze niemal 150 uczniów.