Trzy razy w ciągu nieco ponad tygodnia byli wzywani strażacy z Kościana do pożaru w Starych Oborzyskach lub najbliższej okolicy. Dwukrotnie paliła się trawa przy torach, a raz gałęzie na polu.

W środę, 20 czerwca, około godz. 17.00 zauważony został dym wydobywający się ze stosu gałęzi znajdujących się przy polu uprawnym w Starych Oborzyskach. Gdy na miejscu zjawił się właściciel, stos objęty był już płomieniami. Do zdarzenia zadysponowano dwie jednostki straży pożarnej, które szybko opanowały ogień i zabezpieczyły teren przed rozprzestrzenieniem się pożaru na pole. Na miejscu była również policja.

Reklama

Dzień wcześniej, we wtorek, w Pianowie zapaliła się z kolei trawa przy torach kolejowych, a niemal identyczny pożar miał miejsce nieco ponad tydzień wcześniej kilkaset metrów dalej, w Starych Oborzyskach.

Trzeci w krótkim czasie pożar w tej okolicy spowodował podejrzenia niektórych mieszkańców, czy przypadkiem w okolicy nie grasuje podpalacz. Na razie strażacy uspokajają i wyjaśniają, że pożary traw i podobne zdarzenia przy obecnie panującej suszy to rzecz normalna i zdarzają się praktycznie codziennie.

[envira-gallery id=”15621″]

[envira-gallery id=”15635″]