Dotkliwa porażka Obry w Nowych Skalmierzycach

Obra Kościan uległa w Nowych Skalmierzycach tamtejszej Pogonii. Porażka była bardzo dotkliwa, bo Obra przegrała aż 8:1, a jedyna bramka dla kościaniaków to gol samobójczy.

Dotkliwa porażka Obry spowodowana była między innymi brakiem wielu podstawowych zawodników. Braki wynikały z żółtych kartek, kontuzji, czy problemów formalnych. Wszystko przełożyło się na wynik, o którym lepiej zapomnieć.

Reklama

Kościaniacy próbowali zacząć szybko i mocno. Przeciwnicy nie pozostawali jednak dłużni i wywalczyli dla siebie rzut karny. Świetnie spisał się Daniel Tomaczak w bramce i gola nie było. Później Obra na chwilę wyszła na prowadzenie. Zamieszanie w polu karnym gospodarzy poskutkowało samobójczą bramką, w której spory udział miał Tomasz Marcinkowski. Potem było już tylko gorzej, wraz z niewykorzystanym przez naszych zawodników rzutem karnym.

Piłkarze Obrzanki zaczęli popełniać wiele błędów i słabo grali w Obronie. Nie pomogło na pewno też to, że z powodu otrzymanej w poprzednim meczu kartki trener Krzysztof Knychała oglądał mecz z trybun. Kościaniacy nie potrafili też stworzyć dogodnych sytuacji. Mecz zakończył się wynikiem 8:1.

Reklama

Kolejny mecz Obra rozegra już w piątek, 9 października, o godzinie 19.00. Rywalem kościańskiej drużyny będzie Victoria Ostrzeszów. Po raz pierwszy w Kościanie mecz ligowy rozegrany zostanie przy sztucznym oświetleniu. Wcześniej grali już wieczorem, ale w ramach Pucharu Polski. Dodatkowo dDochód z piątkowego meczu przekazany zostanie na leczenie Hipolita Józefowskiego, zawodnika drużyny młodzieżowej, który zmaga się z chorobą nowotworową.

Zdjęcie: Michał Dominiczak (Obra 1912 Kościan)

Go to TOP