Protest rolników w Bielewie. Padły mocne słowa [ZDJĘCIA]

W Bielewie w gminie Krzywiń trwa protest rolników. Zablokowany jest jeden pas drogi wojewódzkiej nr 308, a ruch odbywa się wahadłowo. Padły też mocne słowa na temat Unii Europejskiej i pomysłów, które utrudniają pracę rolnikom.

Dziś odbywa się ogólnopolski protest rolników. Strajkujący blokują przeważnie drogi krajowe i ekspresowe, ale rolnicy z powiatu kościańskiego postanowili protestować w Bielewie. Odbywa się tam bowiem forum rolnicze. Rolnicy pojawili się tam już o godzinie 9.00 i od tego czasu ciągnikami blokują jeden pas ruchu drogi wojewódzkiej nr 308. Ruch odbywa się więc wahadłowo, a kieruje nim policja. O godzinie 10.00 uczestnicy protestu zebrali się przy sali wiejskiej i odśpiewali hymn. Prezes Stowarzyszenia “Kłos”, Marcin Stężycki powitał zebranych i odczytał postulaty rolników. Wyjaśnił, dlaczego odbywa się ten protest. – Widzicie, w czym żeśmy się znaleźli. Ten obornik i ta flaga Unii Europejskiej to symbol, w jakie gó*no żeśmy wdepnęli, z którego trudno będzie wyjść – podkreślił.

Reklama

Zachęcił też przedstawicieli władz, którzy przybyli na forum rolnicze, by wyszli wesprzeć rolników. Ci zareagowali dość niemrawo, ale pojawiła się między innymi radna Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, Zofia Szalczyk, była wiceminister rolnictwa. Zaprosiła protestujących do sali wiejskiej, by móc porozmawiać. W swojej wypowiedzi także ostro skrytykowała działania Unii Europejskiej.

Moje życie związane jest z rolnictwem i to, co robię, jest podyktowane moją wiedzą i moim sercem. Wysłuchałam Państwa postulatów. Ja je ministrowi Siekierskiemu na biurko dostarczę. Moje 30 lat pracy wokół Wspólnej Polityki Rolnej upoważnia mnie do powiedzenia, że tym razem całkowicie się z Wami zgadzam – wyjaśniła na początku. Podkreśliła, że Wspólna Polityka Rolna miała służyć rolnikom, by żyło im się lepiej i miała zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe w Unii. – Domagajcie się naprawy Wspólnej Polityki Rolnej, uniezależnienia jej od polityki klimatycznej, bo zawładnęło ona dopłatami, pomocami, wprowadziła durne ekoschematy. Rzecz jest w rękach Parlamentu Europejskiego. Trzeba oddzielić politykę rolną od innych polityk – mówiła, za co otrzymała oklaski. Odniosła się też do Ukrainy zaznaczając, że powinniśmy importować tylko to, co ma taką samą jakość, jak produkty polskie. – Nie jest racją stanu importowanie badziewia – stwierdziła.

Reklama

Potem otrzymała od rolników kopię ich postulatów.

Go to TOP