Odpowiedź urzędu na zarzuty dotyczące złych warunków!

Otrzymaliśmy odpowiedź z Urzędu Miejskiego w Kościanie na zarzut dotyczący złych warunków, w którym trzymane są bezpańskie i złapane psy. Sytuacja w najbliższym czasie ma się znacznie poprawić.

Odpowiedź na zarzuty sformułowane przez fundację Mondo Cane nie zaskakuje, ale daje nadzieję na poprawę. Przede wszystkim, jak podkreśla Jerzy Frąckowiak, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej, stojący przy oczyszczalni kiosk to rozwiązanie tymczasowe i wkrótce sytuacja się zmieni. – To miejsce jest tylko po to, że jeśli komuś pies zapodzieje się, ucieknie i pies błąka się po mieście, to pies tymczasowo, aż zgłosi się właściciel, nie jest przewożony do Obornik, tylko umieszczony jest przy tej oczyszczalni, by właściciel nie musiał jechać do Obornik. To nie schronisko, czy przytulisko, tylko punkt, w którym można odebrać psa – tłumaczy. Po złapaniu pies przebywa tam w dzień złapania i ewentualnie następny dzień. Potem trafia do schroniska. Miejsce to ma tylko ułatwić życie właścicielom psów.

Reklama

Mamy zabezpieczone pieniądze w budżecie i jesteśmy po rozmowach z wykonawcą bud i kojca. Dlaczego czekaliśmy do tego czasu? W styczniu ukazało się rozporządzenie, które określa, jaką pies ma mieć powierzchnię w kojcu i pod to zamówiliśmy kojec. Teren trzeba wyrównać, kojec przyjedzie na dwa psy z budami ocieplonymi – zaznacza. Organizacja całości więc jeszcze trwa, ale jak zapowiada, w najbliższym czasie warunki będą już o wiele lepsze.

Co z transportem?

Przypomnijmy, że kolejny zarzut dotyczył transportu zwierząt. Wykonuje je firma, której właściciel postawione ma zarzuty dotyczące złego traktowania zwierząt. W jednym przypadku sąd wydał już wyrok skazujący, ale to wyrok nieprawomocny. – My z nim współpracujemy od wielu lat. Nie zajmował się psami, ale zwierzętami dzikimi. Mamy doświadczenia takie, że gdy dzwoniliśmy przyjeżdżał i sprawę załatwiał. Współpraca się układała bardzo dobrze. Jest wykonawcą solidnym i niezawodnym – wyjaśnia Frąckowiak. Dopóki wyrok się nie uprawomocni to nie ma podstaw, by współpracę kończyć. Dochodzi też problem braku osób, które takim przewożeniem psów chciałyby się zająć.

Reklama

Do sprawy będziemy oczywiście wracać. Otrzymaliśmy zapewnienie, że gdy już kojec z budami stanie, to otrzymamy informację, by zobaczyć, jak to wygląda.

O interwencji Mondo Cane pisaliśmy w artykule: Miasto trzyma psy w złych warunkach?

Go to TOP