Miasto trzyma psy w złych warunkach? Będzie wniosek do prokuratury [ZDJĘCIA]

Miasto trzyma złapane psy w nieodpowiednich, złych warunkach – starym kiosku ruchu. “To niezgodne z prawem” twierdzi fundacja Mondo Cane, która zamierza złożyć do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie.

Fundacja Mondo Cane przeprowadziła we wtorek, 15 lutego, interwencje w sprawie warunków, w jakich miasto trzyma psy złapane przez Straż Miejską w Kościanie. Jak się okazuje, miasto trzyma psy w złych warunkach – małym, starym kiosku ruchu, na terenie oczyszczalni ścieków. Do niedawna psy trafiały do schroniska w Gaju, jednak chcąc zaoszczędzić władze miasta podjęły decyzję, by podpisać umowę ze schroniskiem w Obornikach. Zanim jednak tam trafią muszą kilka dni spędzić w nieodpowiednich warunkach, na 10 metrach kwadratowych dzierżawionych od oczyszczalni ścieków.

Reklama
Psy w ciasnym, zimnym kiosku

– Miasto Kościan umieszcza sobie zwierzęta bezdomne, odłowione, w miejscu, które w żaden sposób nie jest do tego umocowanie prawnie. Postawiono stary kiosk, przeszklony, wykończony drewnem w środku, podłączona jakaśtam farelka elektryczna. Zimą mamy więc lodówkę, bo ta farelka moim zdaniem nie jest włączana, bo jest tu zagrożenie, że przy włączeniu może dojść do spalenia tego po prostu. Latem to tu będzie piekarnik. To miejsce, które nie powinno istnieć. To kolejne w Wielkopolsce miejsce, które jest stworzone nielegalnie, w żaden sposób nie przystosowane do opieki nad zwierzętami. Gmina łamie prawo po prostu. Będziemy składać w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury – mówi Łukasz Jakubowski, inspektor fundacji Mondo Cane. Jak dodaje miejsce złapanego psa jest w schronisku, a tutaj dochodzi do sytuacji, gdzie zwierzęta muszą czekać na przewiezienie do Obornik kilka dni. Gdyby zdarzyło się złapać w krótkim czasie więcej niż dwa psy, nie byłoby ich też gdzie przetrzymywać.

Warunki przetrzymywania psów to tylko jeden z problemów. Kolejnym, na którzy zwracają uwagę inspektorzy jest transport psów. – Schronisko nie odbiera psów. Psy wozi na zasadzie usługi bardzo kontrowersyjna firma. Właściciel jest skazany już wyrokiem w sprawie dzika z Puszczykowa, czekamy na uprawomocnienie. Jeszcze parę innych zarzutów ma, też dotyczących zwierząt, złego traktowania, czy też znęcania się nad zwierzętami. Wybór miasta Kościan co do transportu też budzi spore kontrowersje – dodaje. Oprócz tego na miejscu nie ma osoby przeszkolonej do opieki nad psami.

Reklama
Burmistrz nie odbiera, radny zszokowany warunkami!

Fundacja powiadomiła Urząd Miejski w Kościanie o przeprowadzonej interwencji, ale ani burmistrz, Piotr Ruszkiewicz, ani zastępca, Przemysław Korbik, na miejscu się nie pojawili. Wysłali jedynie strażników miejskich. Niestety nie odbierają też telefonów, by ustosunkować się do tych zarzutów. Pojawił się jednak radny, Łukasz Naglik. – To jest dramat. Pieniądze, które zaoszczędziliśmy, nie są warte tego, co tu się dzieje. Na to się nie pisałem na pewno, jest mi przykro, że tak się stało. Mieliśmy zapewnienia, że będzie wszystko dobrze, na pewno będzie taniej, a warunki są super. Nie spodziewałem się, że tak to będzie wyglądać. Jest mi wstyd, że jako radni zgodziliśmy się na to. Nie wiedzieliśmy, jak to będzie wyglądać – mówił wyraźnie wstrząśnięty.

Pies znajdujący się podczas interwencji miał zostać odebrany, ale w międzyczasie udało się skontaktować z jego właścicielem. We wtorek po południu miał więc trafić do domu. Sprawę zgłoszono też policji.

Do sprawy będziemy wracać, między innymi, gdy uda się uzyskać komentarz burmistrza.

Zdjęcia: Piotr Pewiński, Mondo Cane

Go to TOP