Zrobiły to! Koniec 24-godzinnej sztafety! [ZDJĘCIA]

To już koniec 24-godzinnej sztafety “Otwórzmy serca dla Basi i Marka”! 10 pań z Kościan Team nie przebiegło 251 kilometrów, jak planowały, ale aż 276 km! Dzięki temu sponsorzy wpłacą na konto akcji dość pokaźne kwoty!

Dzięki zakończonemu sukcesem wyzwaniu na konto akcji od sponsorów wpłynie co najmniej 9 tysięcy złotych. Do tego 10 tys. przekaże Fundacja PKO BP za to, że co najmniej 100 osób pokonało przynajmniej jedno okrążenie. Do tej kwoty należy doliczyć kwotę z opłat startowych i kawiarenki. W sumie po 24 godzinach akcji kościaniacy uzbierali już ponad 30 tys. zł!

Reklama

Sztafeta pobiegła w składzie: Agnieszka Bachorz, Monika Bajstok, Edyta Józefowicz, Ewa Kasperska, Monika Pawlak, Joanna Pikosz, Ewelina Postaremczak, Anna Sarbinowska, Beata Oleksy i Małgorzata Terczewska. W trakcie wyzwania towarzyszyło im sporo innych osób, bo przynajmniej jedno okrążenie pokonało nie 100, a aż 374 biegaczy. Mimo, że cel jest charytatywny i nie liczą się tu wyniki indywidualne, to nie sposób nie wspomnieć o robiących wrażenie wynikach. Przemysław Wojciechowski z Czempinia przebiegł bowiem ponad 84 kilometry (211 okrążeń).

Wrażenia!

Koniec 24-godzinnej sztafety obfitował w ogromne emocje. – Cieszę się ogromnie, że udało pobić się ten wynik. Plan był, by w każdą godzinę przebieg 11 kilometrów, udało się więcej. Czy było ciężko? Z takimi ludźmi nie – mówiła po przekroczeniu mety kończąca sztafetę Agnieszka Bachorz. Na bieżni pojawiała się trzykrotnie. Dwa razy biegła Monika Bajstok, w tym raz od godziny 3.30 w nocy. – Mając taką drużynę, nie miałam żadnych wątpliwości, że się uda. Ani chwili nie biegłam sama, w nocy biegło ze mną chyba 10 osób. Kościan jest wspaniały! – mówi zachwycona.

Reklama

Biegaczy dopingowali beneficjenci akcji Basia Górska i Marek Walter z rodzinami. Zwłaszcza pan Marek, wraz z żoną Bożeną, przen niemal całą sztafetę obecni byli na stadionie. – Jesteśmy po prostu wzruszeni. Nasza rodzina powiększyła się dziś o całą tę grupę ludzi, którzy nam pomagają – mówi wzruszona, zaskoczona, ale bardzo szczęśliwa pani Bożena. – Okazuje się, że w Kościanie mieszka wiele pozytywnie zakręconych osób, które potrafią dać coś od siebie, nic nie chcąc w zamian – podkreśla.

Go to TOP