W Kościanie spokój, w Czempiniu korki.

Minął nieco ponad tydzień od zamknięcia przejazdu przez tory na ul. Gostyńskiej. Tego momentu obawiało się wielu kierowców, ale jak się okazuje, nie jest źle… przynajmniej w Kościanie.

Przejazd przez tory na ul. Gostyńskiej zamknięto w ubiegły poniedziałek. Mając w perspektywie zamknięte dwa główne przejazdy z jednej na drugą stronę miasta, czyli ul. Gostyńską i ul. Młyńską, wielu kierowców spodziewało się paraliżu miasta. Tak się jednak nie stało, a mieście panuje względny spokój. Owszem korki są nieco większe, zwłaszcza w godzinach szczytu, ale przez większą część dnia nie ma problemów z przejazdem przez miasto. Niektórzy twierdzą nawet, że samochodów jest mniej.

Reklama

O wiele gorzej sytuacja przedstawia się w Czempiniu, przez który poprowadzono objazd dla ruchu tranzytowego, który wcześniej jechał przez Kościan. – W godzinach szczytu komunikacyjnego, kiedy jest największy ruch pociągów i do tego wzmożona liczba samochodów ciężarowych, Czempiń coraz częściej się korkuje – mówi Konrad Malicki, burmistrz Czempinia. Jak podkreśla, czasami występuje nawet problem z przejazdem z jednej części miasta do drugiej. Ma jednak nadzieję, że z biegiem czasu sytuacja nieco się unormuje.

Nad ruchem czuwa też policja. Na razie nie odnotowano większej liczby zdarzeń drogowych, ale funkcjonariusze kontrolują samochody ciężarowe. – Sprawdzamy, czy jadą prawidłowo, a jeśli nie, wskazujemy odpowiednią drogę – mówi Radosław Nowak, rzecznik kościańskiej policji. Wyrozumiałość nie potrwa jednak długo. W końcu każdy kierowca powinien wiedzieć gdzie jedzie i potrafić przeczytać znaki informujące o objazdach. W przyszłości możliwe jest więc, że posypią się mandaty.

Reklama
Go to TOP