Tęcza Kościan wygrywa z Moto-Jelcz Oława! [ZDJĘCIA]

Tęcza Kościan pokonała u siebie Moto-Jelcz Oława 34:25. Rewelacyjnie spisali się nasi bramkarze, zwłaszcza Adam Noskowiak.

Po trzech wyjazdowych meczach, w których kościaniacy zaliczyli dwie wygrane i jedną porażkę, przyszedł wreszcie czas na podjęcie przeciwnika u siebie. Tęcza Kościan zmierzyła się z Moto-Jelcz Oława. Spotkanie rozpoczęło się dobrą grą kościaniaków, którzy szybko uzyskali dwupunktowe prowadzenie. Niestety z powodu niskiej skuteczności w wykończeniu akcji przeciwnikom udało się odrobić wynik. Od początku skutecznie bramki strzegł Adam Noskowiak, dzięki któremu goście nie wyszli na prowadzenie. Z kolei dzięki celnym rzutom m.in. Damiana Krystkowiaka Tęcza znów powoli zaczęła zyskiwać przewagę.  W 20 minucie na tablicy widniał wynik 10:6. Niestety po koniec pierwszej połowy, w odstępie zaledwie 15 sekund, sędzia ukarał dwóch naszych zawodników, którzy musieli usiąść na ławce. Na szczęście rewelacyjnie na bramce znów spisywał się Noskowiak i przeciwnicy nie zdołali odrobić zbyt wielu punktów. Na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 13:11.

Reklama

Druga połowa, rozpoczęta w osłabieniu dwóch zawodników, nie rozpoczęła się dobrze dla kościaniaków, którzy utracili prowadzenie. Mecz jednak znacznie się ożywił, także na trybunach, co skłoniło sędziego do poproszenia o kulturalne zachowanie kibiców. Niestety goście znów zdołali odrobić punkty i doprowadzić do remisu. W końcu przyszedł jednak moment, w którym po dwukrotnej, mistrzowskiej obronie Noskowiaka, udało się wyjść najpierw Kryskowiakowi, a chwilę później Gessnerowi, z szybką kontrą i pokonać bramkarza gości. Później przewaga naszych szczypiornistów już głównie rosła. Na bramce Noskowiaka zmienił Amirjan Omar, który jak się okazało również świetnie bronił, nawet w sytuacjach “sam na sam” z przeciwnikiem. Pod koniec Graf i Krystkowiak “zdobyli” czerwone kartki za dwuminutowe kary. Spotkanie zakończyło się wynikiem 34:25.

Trener Dawid Nowak był wyraźnie zadowolony z meczu. – Nie ma meczów idealnych, ale zagraliśmy dziś zespołowo, nie ma nawet kogo szczególnie wyróżnić, bo wszyscy prezentowali się bardzo dobrze – zaznacza. Cieszy go zwłaszcza to, że nie było wiekszego przestoju w grze zawodników, bo wcześniej zdarzały się długie okresy “przyśnięcia”.

Reklama

[envira-gallery id=”21137″]

Go to TOP