Remis piłkarek Juny z mocnym rywalem!

Zawodniczki Juna-Trans Women Stare Oborzyska w trzeciej kolejce drugiej ligi piłki nożnej kobiet zmierzyły się w niedzielę, 3 września, w wyjazdowym meczu z Ostrovią 1908 Ostrów Wielkopolski. Oborzynianki zagrały dobre spotkanie i zremisowały z drużyną, która w poprzednim sezonie zajęła drugie miejsce w lidze.

Mecz rozegrano na boisku w Jankowie Przygodzkim. Spotkanie rozpoczęło się dość niecodziennie, od żółtej kartki dla jednej z zawodniczek Ostrovii, która w brutalny sposób, od tyłu zaatakowała Maję Ferensowicz. Mimo tego pokazu siły zawodniczki z Oborzysk zaczęły mocno, co przełożyło się na objęcie prowadzenia już w 7. minucie gry. Faulowana wcześniej Ferensowicz w odwecie popisała się świetną, solową akcją i pewnie umieściła piłkę w siatce. Niestety, 11 minut później to gospodynie cieszyły się ze strzelenia gola, choć wynikał on nieco z pechowego błędu. Później gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, choć od czasu do czasu obie drużyny potrafiły wyjść z ciekawymi akcjami i żadna nie odpuszczała. Wynik do przerwy się już nie zmienił.

Reklama

Drugą połowę lepiej rozpoczęły zawodniczki z Ostrowa Wielkopolskiego. Już 3 minuty po wznowieniu gry piłkarki Ostrovii objęły prowadzenie. Szansę na wyrównanie oborzynianki miały w 60. minucie meczu, ale dobrze spisała się bramkarka gospodyń. Od mniej-więcej tego momentu nasze piłkarki zaczęły dominować. Kilka minut później znów nadarzyła się okazja do wyrównania, ale świetnie wyprowadzona kontra piłkarek Juny przerwana została interwencją rywalek. Zawodniczki naciskały jednak dalej i nie trzeba było długo czekać na kolejną akcję w polu karnym ostrowianek. Jedna z nich dotknęła piłki ręką, został więc podyktowany rzut karny. Wykorzystała go Zofia Skrzypek i doprowadziła do ponownego remisu. Do końca meczu żadna ze stron nie potrafiła zmienić sytuacji i mecz zakończył się wynikiem 2:2.

Podsumowanie

Jestem bardzo zadowolony z tego meczu. Był to bardzo trudny teren, ostrowianki zakończyły poprzedni sezon na drugim miejscu, były też bardzo wysoko w Pucharze Polski. Mecz był bardzo wyrównany, trochę taki piłkarski ping-pong, ale od około siedemdziesiątej minuty zaczęliśmy dominować. Właśnie o takie mecze nam chodzi. Lepiej smakuje remis z tak mocną drużyną, niż wysoka wygrana z bardzo słabym rywalem – mówi Marcin Adamczak, trener Juny.

Reklama

Po trzeciej kolejce Juna-Trans Women Stare Oborzyska zajmuje bardzo wysokie, 4. miejsce w tabeli drugiej ligi. Niedzielne rywalki oborzynianek znajdują się na miejscu trzecim, z taką samą liczbą punktów, jednak lepszym bilansem bramek. Kolejny mecz już w sobotę, 9 września w Starych Oborzyskach. Piłkarki Juny zmierzą się z UKS Loczki Wyszków, aktualnym wiceliderem tabeli. Trener Adamczak podkreśla, że tutaj drużyna nastawia się na atak i ma nadzieję na wysoką frekwencję kibiców, bo będzie to na pewno kolejny, ciekawy mecz z silnym przeciwnikiem.

Go to TOP