W sobotę i środę zawodnicy Obry Kościan rozgrywali kolejne czwartoligowe spotkania. Pierwsze na własnym boisku, drugie na wyjeździe. Zanotowali niezły wynik, bo remis i zwycięstwo.

U siebie remis i zwycięstwo na wyjeździe – to efekt dwóch ostatnich spotkań Obry Kościan. Najpierw, w sobotę 15 sierpnia, kościaniacy zmierzyli się na własnym boisku z Iskrą Szydłowo. Podobnie, jak w pierwszych dwóch czwartoligowych meczach, tak i w tym zabrakło kilku zawodników. Gra toczyła się głównie w środku boiska i poza kilkoma akcjami w pierwszej połowie większych emocji nie było. Po zmianie stron mecz stał się ciekawszy, ale nadal bez bramek. Okazje do ich strzelenia jednak się pojawiały. Wynik jednak pozostał do końca taki sam i spotkanie zakończono podziałem punktów.

Reklama

Z kolei w środę Obra gościła w Poznaniu, gdzie zmierzyła się z TPS Winogrady. Kościaniacy od samego początku ruszyli mocno, co zaowocowało w 5 minucie bramką. Bramkarza pokonał Filip Tylczyński. Z kolei 17 minucie uczynił to Mansur Maigari. Wtedy obudzili się gracze z Poznania, którzy doprowadzili do wyniku 1:2. Druga połowa należała do gospodarzy. -W drugiej połowie wiele rzeczy zrobiliśmy źle. Oddaliśmy inicjatywę drużynie z Poznania. Nie potrafiliśmy przetrzymać piłki w formacji ofensywnej, a zarazem nie do końca byliśmy skoncentrowani w grze defensywnej. Na pewno ta druga połowa to duża nerwówka, troszeczkę wdarła się bojaźń – komentuje trener Krzysztof Knychała. Na szczęście wynik spotkania nie uległ zmianie i Obra wywiozła stamtąd trzy punkty.

Kolejny mecz, znów na własnym boisku, zawodnicy Obry rozegrają w niedzielę, 23 sierpnia. Zmierzą się z Polonią Kępno, a początek spotkania zaplanowano na 16.00.

Zdjęcie: Obra Kościan – Michał Dominiczak