Pożary w Przysiece na celowniku radnych!

– To wygląda nie na przypadkowy zapłon, a na zaplanowaną akcję – tak podsumował pożary na złomowisku w Przysiece Polskiej jeden ze śmigielskich radnych. Zaapelował, by podjąć jakieś kroki w tej sprawie.

Pożary na złomowisku w Przysiece Polskiej w ciągu ostatniego pół roku wybuchały trzykrotnie. W lipcu, sierpniu i pod koniec stycznia. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Śmigla temat wywołał radny Sławomir Grzelczyk. – Nie wiem, czy mamy jakiś wpływ. To, co się dzieje w Przysiece przestaje być przypadkiem moim zdaniem. To wygląda nie na przypadkowy zapłon, bo w tych warunkach trudno o coś takiego, ale o jakąś zaplanowaną akcję, tak to nazwijmy – mówił.

Reklama

Radny podkreślał, że gmina dba o czyste powietrze i środowisko. Dofinansowuje wymianę pieców, usuwanie azbestu, kontroluje czym mieszkańcy palą w piecach. Nie przynosi to jednak skutku skoro co jakiś czas wybucha wielki pożar odpadów zgromadzonych na złomowisku.

Burmistrz Śmigla, Małgorzata Adamczak, zaznaczyła, że byłaby ostrożna w opiniach. Jak sama jednak zaznaczyła, o podpaleniach mówią też mieszkańcy. – Spotkaliśmy się z firmą pół roku temu. Rozmawialiśmy też o tym, że jak minie epidemia, żeby spotkać się z mieszkańcami. Właściciel się zgodził. Podejrzewamy, że przy nagromadzeniu takiej ilości odpadów dochodzi do sytuacji, w których dochodzi do samozapłonu – wyjaśniła.

Reklama
Sprawą zajmują się odpowiednie służby

Jak się okazało gmina otrzymała też filmik nagrany trzy dni przed pożarem, na którym widać już dym unoszący się ze sterty odpadów. Wysłano też zgłoszenie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. – Gmina ma możliwości ograniczone. Nie my decydujemy, co można tam wywozić. Sprawą zajmują się odpowiednie służby – dodał burmistrz.

Nie uspokoiło to radnego Grzelczyka i innych radnych. – Skoro dym było widać kilka dni wcześniej, to powinien to zauważyć jakiś pracownik. I zareagować, a nie czekać aż to wszystko buchnie. Potem wysyła się wiele zastępów straży, co generuje gigantyczne koszty – stwierdził. Swoje zdanie, że do pożarów dochodzi tam niepokojąco często wyraził też radny Alfred Splisteser.

Pozostaje czekać na wyniki policyjnego dochodzenia i spotkanie przedstawicieli firmy z mieszkańcami. To oni są najbardziej narażeni na szkodliwe substancje powstające podczas pożaru odpadów gumowych i plastikowych. Obawy mieszkańców i Przysieki więc nie dziwią.

Zobacz też: Pożar na złomowisku w Przysiece [ZDJĘCIA, FILM]

Go to TOP