Wraz z pierwszym dniem września rozpoczął się nowy rok szkolny. Rok szczególny, bo obarczony ograniczeniami i nakazami z powodu epidemii koronawirusa.

W I Liceum Ogólnokształcącym im. Oskara Kolberga w Kościanie uroczystości inaugurujące nowy rok szkolny podzielono według roczników klas. Każda z grup rozpoczęcie roku miała o innej godzinie, by zapewnić uczniom bezpieczne warunki. Każdy z uczestników musiał mieć maseczkę i zdezynfekować dłonie przed wejściem do szkoły. Uczniów powitała dyrektor, Małgorzata Andersz. Zaapelowała o przestrzeganie zasad, by nauka w szkole nie przerodziła się w nauczanie zdalne. – Mamy realny wpływ na nasze życie. Wpływ na zablokowanie rozprzestrzeniania się wirusa w naszej społeczności – mówiła.

Reklama

Wyjaśniła też, jakie zasady będą panować w tym roku szkolnym. Zrezygnowano m.in. z sal dedykowanych poszczególnym przedmiotom. Zamiast tego poszczególne klasy większość lekcji będą miały w przydzielonej im sali. W miejscach ogólnodostępnych wymagane będą maseczki. W szkole rozmieszczono też dozowniki z płynami do dezynfekcji i specjalne miejsca na zużyte maseczki. – Nie panikujmy, gdy ktoś przyjdzie z katarem, czy kaszlem. Mogą to być chociażby objawy zwykłej alergii – zaapelowała o spokój dyrektor.

Uczniowie powrotu do szkoły nie mogli się już doczekać. – Fajnie jest wrócić do szkoły, bo siedzenie w domu już się znudziło. Trwało to za długo. Brakowało kontaktu z innymi – mówi Magdalena Jankiewicz. W tym roku rozpoczyna naukę w “Kolbergu” i przyznaje, że trochę doskwierają jej nerwy. – Zastanawiam się jak wypadnę, czy zdołam się wszystkiego nauczyć, no i z powodu ograniczeń będzie więcej pracy na pewno – dodaje. Z powrotu cieszą się też inni. – Od kilku dni strasznie ciągnęło już do szkoły. Brakowało robienia w ogóle czegokolwiek. Nic już się nie chciało – podsumowuje z kolei Jakub Stypiński. Nie dziwi to, bo w końcu do szkoły uczniowie nie chodzili od marca.