Nie miał czym jechać do dziewczyny, więc ukradł auto

Policjanci kryminalni z Kościana zatrzymali 19-latka, który ukradł dwa tygodnie temu samochód osobowy. Jak wyjaśnił, nie miał czym dojeżdżać do dziewczyny.

Do kradzieży fiata punto doszło 11 października w Kościanie. Pojazd skradziono z parkingu mieszczącego się blisko jednego z lokali gastronomicznych. Jak się okazało, po kradzieży złodziej wybrał się swoim łupem na przejażdżkę. Na swoje nieszczęście na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i dachował, po czym znów wylądował na kołach. Kierujący nie zraził się tym i kontynuował jazdę. Po skończonej przejażdżce, wrócił do Kościana i zaparkował pojazd na jednej z bocznych uliczek.

Reklama

Policjant KPP w Kościanie idący rano do pracy zobaczył poszukiwany samochód stojący na ulicy. Pojazd został zabezpieczony i po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych czynności przekazany właścicielowi. Informacje zebrane w toku prowadzonego postępowania doprowadziły funkcjonariuszy do 19-latka mieszkającego w Kościanie. W poniedziałek 22 października mężczyzna został zatrzymany. Jak wyjaśnił, ukradł samochód bo nie miał czym dojeżdżać do swojej dziewczyny. Do zarzutu się przyznał. Teraz mężczyźnie za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 1 roku do nawet 10 lat.

Go to TOP