Kierowcy autobusu i osobówki z promilami!

36-latek wiozący żonę i trójkę dzieci miał 1,2 promila alkoholu w organizmie. Kierowca autobusu wycieczkowego 0,4 promila.

Każdy kierowca wsiadający za kierownicę jest odpowiedzialny za siebie, przewożonych pasażerów, a także innych uczestników, których można spotkać na drodze. Niestety część kierowców zdaje się zapominać o tym, narażając siebie i innych na śmiertelne niebezpieczeństwo. Oto dwa wymowne przykłady.

Reklama

W niedzielne słoneczne popołudnie patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli osobowego Fiata w Czaczu. Za kierownicą siedział 36-letni mężczyzna. Oprócz niego w samochodzie siedziała jego żona, oraz trójka dzieci. Najmłodszy pasażer miał zaledwie 4 miesiące. Rodzinna wyprawa została przerwana badaniem stanu trzeźwości kierowcy. Wynik tego badania to ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie kierowcy.

Poniedziałkowy poranek, policjanci ruchu drogowego zostali wezwani na kontrolę autokaru wyjeżdżającego na wycieczkę. Mundurowi nie mieli żadnych uwag co do stanu technicznego autokaru. Gorzej wypadała kontrola kierowcy. Przypominam, że jednym z elementów policyjnej kontroli jest badanie stanu trzeźwości kierowcy, który ma wyruszyć w drogę.  Badanie trzeźwości wykazało 0,4 promila alkoholu w organizmie kierowcy.  Właściciel firmy przewozowej musiał zapewnić trzeźwego kierowcę, który mógł prowadzić autokar.

Reklama

Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku kierowcy mieli pod swoją opieką wiele istnień ludzkich. Dalszy komentarz jest zbyteczny.

Źródło: KPP w Kościanie

Go to TOP