Juna-Trans Women wygrywa z wiceliderem II ligi [ZDJĘCIA]

Zawodniczki Juna-Trans Women pewnie pokonały wicelidera tabeli II ligi piłki nożnej kobiet, drużynę Loczki Wyszków. Dzięki wygranej dziewczęta z Oborzysk wskoczyły na podium tabeli.

Po świetnym, wyjazdowym meczu i remisie w ubiegłym tygodniu piłkarki Juna-Trans Women Stare Oborzyska na własnym boisku mierzyły się z kolejną czołową drużyną drugiej ligi. UKS Loczki Wyszków zajmował bowiem drugie miejsce w tabeli, a poprzedni sezon zakończył na wysokim, piątym miejscu, z minimalną stratą do miejsca czwartego. Spotkanie zapowiadało się więc bardzo ciekawie i tak też było.

Reklama

Od samego początku widać było, że obydwie drużyny mają plan, by mocno atakować i kontrolować przebieg spotkania. Tuż po pierwszym gwizdku to zawodniczki z Wyszkowa chciały zaatakować, ale piłkarki Juny przejęły piłkę i pierwszym strzałem w kierunku bramki popisała się Patrycja Sutkowska. Potem gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, ale od czasu do czasu któraś z drużyn popisywała się ciekawymi akcjami. Obiecująco wyglądała sytuacja, gdy Joanna Ostant “okiwała” rywalki i podała piłkę Dobrosławy Skorupskiej, jednak strzał minimalnie przeleciał nad poprzeczką. Żadna z drużyn nie potrafiła jednak umieścić piłki w siatce, ale widać było rosnącą przewagę gospodyń.

Druga połowa

Druga połowa należała już do zawodniczek z Oborzysk. Przez kilka pierwszych minut tej części spotkania gra nadal toczyła się w środku boiska, ale oborzynianki w końcu zaczęły mocno atakować. Około 60 minuty gry najprawdopodobniej poważnej kontuzji nogi nabawiła się jedna z zawodniczek gości. Przerwa na pomoc piłkarce trwała kilka minut. Po wymuszonej zmianie i wznowieniu gry gospodynie przystąpiły do ataku, co natychmiast przełożyło się na objęcie prowadzenia. Piłka w 63. minucie trafiła po nogi Skorupskiej, która pewnie i bez żadnego problemu pokonała bramkarkę gości.

Reklama

W odpowiedzi zaatakowały rywalki, ale ich akcja została przerwana, a kontra pozwoliła wyprowadzić Aleksandrze Jankowskiej obiecującą akcję zakończoną silnym strzałem na bramkę i podwyższeniem wyniku w 65. minucie do 2:0. Niespełna 10 minut później szybka akcja Sylwii Paczyńskiej spowodowała, że oborzynianki cieszyły się z kolejnego gola. Chwilę później, w 78. minucie spotkania swoim popisowym, wysokim strzałem z daleka wynik na 4:0 ustaliła Eliza Ostrowska. Rywalki wyraźnie się zdenerwowały, ale potrafiły jeszcze stworzyć sobie okazję. W sytuacji “sam na sam” z rywalką znalazła się bramkarka Juny, Aleksandra Godlewska. Wytrzymała jednak napięcie i nie dopuściła do utraty bramki.

Podsumowanie

Mecz poza początkowymi minutami był pod naszą kontrolą. Pod koniec pierwszej połowy zabrakło nieco szczęścia, żeby bramka wpadła. W drugiej połowie nasz zespół zdominował już plac gry. Dziś błędów nie było, choć początek był nieco ospały. Cieszy mnie to, że trzy bramki zdobyte były po grze, po budowaniu akcji. Dziś nasz zespół był mocno osłabiony, ale to pokazuje jego moc, jakość kadry. Był to też kolejny zespół, który nie “dojechał” z nami do końca meczu. Przygotowanie fizyczne naszych dziewczyn jest na bardzo wysokim poziomie – opowiada Marcin Adamaczak, trener Juny. Jak podkreśla, wynik nie odzwierciedla nieco tego, co działo się na boisku. Zawodniczki z Wyszkowa również zagrały bardzo dobry mecz i pokazały, że są mocne.

Dzięki wygranej oborzynianki awansowały na podium tabeli drugiej ligi. Już za tydzień Juna-Trans Women zmierzy się, ponownie na własnym boisku, z zawodniczkami AZS Uniwersytetu Warszawskiego.

Go to TOP