Finał Szlachetnej Paczki! Mądra pomoc dla potrzebujących

W weekend odbywał się finał tegorocznej edycji Szlachetnej Paczki. W naszym powiecie udało się znaleźć pomoc dla 20 rodzin.

Tegoroczna edycja Szlachetnej Paczki w Kościanie nie była łatwym przedsięwzięciem, ponieważ na trzy tygodnie przed finałem akcji doszło do zmiany lidera. Nowym szefem wolontariuszy została Anna Bocian, która musiała zmierzyć się z organizacją wolontariuszy i znalezieniem darczyńców dla potrzebujących. Sprawdziła się jednak w tej roli rewelacyjnie, ponieważ wszystkie zakwalifikowane rodziny otrzymały pomoc.

Reklama

Z panią Anną, a także z panią Małgorzatą z Czempinia, która reprezentowała darczyńców ze szpitala i przychodni w Ludwikowie, jej mężem i córką wybraliśmy się do rodziny, dla której przygotowali paczkę. Pani Małgorzata była pomysłodawcą wzięcia udziału w akcji i czuwała, by pomoc była jak najbardziej skuteczna. – Wszyscy wiemy, że dzieci bardzo szybko znajdują sponsorów, bo rozmiękczają serce, dlatego z pełną świadomością postanowiłam pomóc rodzinie z dorosłą osobą niepełnosprawną – wyjaśnia. Przyznać trzeba, że była to decyzja przemyślana i godna podziwu.

“Paczka” trafiła więc do 35-letniego pana Sebastiana z Kościana i jego mamy, pani Alicji. Kilka lat temu mężczyzna spadł z wysokości kilku metrów i uszkodził rdzeń kręgowy. Od tego czasu nie może się poruszać, a sprawną ma tylko jedną rękę i to nie w pełni. Opiekuje się nim mama, która niestety pracuje jako sanitariuszka w Poznaniu i przez większą część dnia nie ma jej w domu. Praca jest trudna i męcząca, wymaga czasochłonnych dojazdów, a przecież całe serce wkłada też w opiekę nad synem. – Będę walczyć do końca, bo to w końcu moje ukochane dziecko, ale przykro mi, że muszę go na tyle godzin zostawiać. Mimo, że jestem młoda duchem, to jednak jak wracam z pracy to sił brak – mówi pani Alicja.

Reklama

Pan Sebastian bardzo ucieszył się z pomocy i ma nadzieję, że choć trochę odciąży ona panią Alicję. – To moje pierwsze doświadczenie z taką pomocą. Ja leżę, więc dużo nie potrzebuję, tylko materac przeciwodleżynowy, słuchawki (by nie przeszkadzać pani Alicji – przyp. red.) i prezent dla mojej pięcioletniej córki. Głównie jednak potrzebne były sprzęty domowe, żeby mama miała lżej – opowiada.

Moment przekazania prezentów, zwłaszcza jeśli darczyńcy robią to osobiście, jest bardzo wzruszającą chwilą, sprawia jednak wiele radości zarówno dla otrzymujących, jak i pomagającym. – Jestem przeszczęśliwa! – podsumowuje pani Alicja.

Oprócz zakupionych prezentów, darczyńcy przygotowali także pewną kwotę pieniędzy w jednym z kościańskich sklepów, na potrzeby remontu kuchni. Potrzebny jest tylko fachowiec, który również chciałby pomóc i bezpłatnie podjąłby się tego zadania. W tej sprawie należy skontaktować się z przedstawicielami Szlachetnej Paczki.

[envira-gallery id=”9160″]

Go to TOP