Dworek Wańkowiczów nie będzie zabytkiem?

Tak zwany Dworek Wańkowiczów w Jerce nie będzie jednak zabytkiem. Przynajmniej na razie. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego uchyliło decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpisaniu dworku w Jerce do rejestru zabytków.

Dworek Wańkowiczów powstał w XIX wieku, a w dwudziestoleciu międzywojennym należał do Witolda Wańkowicza, brata słynnego reportażysty Melchiora, który również przez jakiś czas mieszkał w Jerce. W latach 90-tych roku dworek wyremontowano i zlokalizowano w nim gminne przedszkole, które działało do 2017 roku. Wtedy otwarto nowe przedszkole, a Dworek Wańkowiczów pozostał nieużytkowany. Gmina postanowiła go sprzedać, ale to się jednak nie udało. Staraniem niektórych mieszkańców gminy i decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z listopada ubiegłego roku wpisano obiekt do rejestru zabytków.

Reklama

Gmina się odwołuje, minister cofa decyzję

Gmina Krzywiń odwołała się od tej decyzji. Zarzucono “przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na uznaniu wartości naukowej, artystycznej i historycznej obiektu w oparciu o dowody niepotwierdzające bezwzględnie faktycznej unikatowości obiektu“. Nie zebrano wystarczających dowodów na potwierdzenie tezy o wyjątkowości budynku i potrzebie wpisania go do rejestru.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przychyliło się do tego odwołania. W uzasadnieniu tej decyzji wskazano, że nieprecyzyjnie określono, które elementy podlegają ochronie. Te wymienione przez konserwatora zabytków dają pewną dowolność w interpretacji. Drugą sprawą jest sama wartości historyczna obiektu. Jak się okazuje to, co dziś nazywamy dworem, czy dworkiem, było jedynie domkiem dla robotników rolnych. Rolę siedziby ziemiańskiej, która miała być jednym z argumentów za wpisaniem go do rejestru zabytków, otrzymał dopiero w XX wieku.

Reklama

“Należy stwierdzić, że w omawianej sprawie Wielkopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków nie rozpoznał obiektu w stopniu wystarczającym do określenia jego wartości. Wątpliwości budzi przede wszystkim: wskazanie jako podstawy wpisu wartości elementów, które zostały wyłączone z ochrony konserwatorskiej oraz wartości wynikających z funkcji, których obiekt nie pełnił […], a także niespójna ocena wartości przekształceń powstałych w tym samym okresie” czytamy w uzasadnieniu. Ministerstwo skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji, a więc Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Co dalej?

Sprawa “zabytkowości” tzw. Dworku Wańkowiczów cały czas nie jest więc zakończona, ale wkrótce ma powrócić do swojej pierwotnej funkcji – mieszkaniowej. Czy wpłynie to na przyszłość budynku na razie nie wiadomo. Gmina Krzywiń przekazała go bowiem spółce realizującej budownictwo społeczne, do której należy.

Samorząd podjął decyzję, że stare przedszkole Krzywiniu, Dworek Wańkowiczów i stare przedszkole w Jerce, za zgodą rady, aportem zostaną przekazane na rzecz nowo powstałej spółki, która powstała wiosną tego roku, tak zwany SIM – społeczne inicjatywy mieszkaniowe. Jego celem jest wspieranie budowy mieszkań komunalnych, tak zwanego budownictwa społecznego. Naszym celem jest przywrócenie pierwotnej funkcji budynku. By został zmodernizowany przez SIM i powstały tam mieszkania – wyjaśnia Bartosz Kobus, sekretarz gminy Krzywiń. Stroną w postępowaniu dotyczącym wpisania do rejestru zabytków stała się więc spółka realizująca budownictwo społeczne. Władze gminy pozbyły się problematycznej nieruchomości, a same budynki będą wkrótce służyć innym.

Go to TOP