Tradycyjnie już biegacze z Kościan Team zorganizowali bieg noworoczny. W tym roku grupa biegaczy była naprawdę spora.

Już od kilku lat biegacze z Kościan Team kultywują tradycję aktywnego witania Nowego Roku. Nie mogło więc być inaczej i tym razem i 1 stycznia odbył się bieg noworoczny. W samo południe spotkali się, by wspólnie pokonać kilka kilometrów i dobrze zacząć 2024 rok. Jako pierwszy na parkingu niedaleko nadleśnictwa w Kurzej Górze, gdzie zaplanowano zbiórkę, pojawił się Jerzy Dudziak. – Tradycyjnie zbieramy się, Kościan Team, tutaj, żeby zrobić sobie rozpoczęcie roku na sportowo. W lesie będzie mała lampka szampana, żeby nie przedobrzyć. Bieg tradycyjnie do Racotu, a kto chce może biec dalej. Tempo raczej konwersacyjne, więc mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni i rozpoczniemy ten rok bez kontuzji – mówi.

Reklama

W tym roku bieg cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Pojawiło się sporo osób, które wzięły w nim udział po raz pierwszy. – Rok temu jeszcze nie startowałam nigdzie i nie biegałam. W lutym w Wijewie zaczęłam swój pierwszy bieg, a potem zaczęłam biegać w Parkrunie i w sobotę od Kościan Team otrzymałam zaproszenie, by wraz z nimi przebiec się w stronę Racotu. Świętowaliśmy na spokojnie, w domu, przed pierwszą poszliśmy spać, więc ze spokojem się wyspaliśmy, żeby sobie troszkę potruchtać – opowiada Beata Rykała.

W noworocznym biegu udział wzięło niemal 50 osób. Dla porównania rok wcześniej było to około 30 osób. Widać więc, że grupa kościańskich biegaczy rośnie. Warto podkreślić też różnorodność uczestników, w zeszłym roku pojawili się także kijkarze, praktycznie co roku spotkać można kogoś na rowerze, a w tym była nawet osoba na rolkach.