Alarmowy stan Kanału Obry! Apel o niewchodzenie na wały!

Mieszkańcy Kościana z coraz większym niepokojem obserwują rosnące poziomy wód Kanału Obry. Sytuacja ta, która wydaje się eskalować z dnia na dzień, spowodowała już przekroczenie stanu alarmowego. Czy się poprawi?

W grudniu zeszłego roku zauważalne było przekroczenie poziomów ostrzegawczych Kanału Obry i innych cieków w powiecie kościańskim. Tereny wokół Sepna i Sepienka zostały niedawno zalane w wyniku wylania Kanału Prut. Poziom wody w jeziorze wonieskim osiągnął poziom nie widziany od kilkunastu lat. Sytuacja cieku Olszynka zmusiła władze gminy Czempiń do zaapelowania o interwencję do Wód Polskich w związku z niepokojącym poziomem wody. Brak odpowiedzi ze strony Wód Polskich skłonił lokalne władze do samodzielnego działania, w tym wyłączenia ze użytku ścieżki spacerowej w rejonach zagrożonych oraz do udrożnienia zatorów w obrębie mostów i przepustów. Wiele osób narzeka też na zalane piwnice. To tylko kilka z wielu problemów w powiecie.

Reklama

W tym tygodniu sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta. Poziom wód Kanału Obry przekroczył alarmujący próg. W odpowiedzi na tę sytuację, we wtorek 9 stycznia, zwołano posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Obecni na nim byli Artur Grześkowiak, dyrektor Zarządu Zlewni Wód Polskich w Poznaniu oraz Marian Waligóra, kierownik Nadzoru Wodnego Wód Polskich w Kościanie. Podczas spotkania omówiono przyczyny wysokiego stanu wód i przedstawiono działania podejmowane przez Wody Polskie w celu zapobiegania powodziom na terenie powiatu kościańskiego.

Służby działają

Specjaliści wyjaśnili, że główną przyczyną obecnej sytuacji są obfite opady deszczu. Wody Polskie od dwóch miesięcy intensywnie pracują nad zapobieganiem powodzi, otwierając śluzy i przyspieszając przepływ wody. Nadmiar wody jest gromadzony w zbiorniku Wonieść i kierowany do Południowego i Północnego Kanału Obry. Pomimo tych działań, poziom wody w Kościanie nadal rośnie, co skłania do zastanowienia – czy podjęte środki są wystarczające?

Reklama

Burmistrz Piotr Ruszkiewicz poinformował, że sytuacja jest stale monitorowana, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc, które mogą zostać zalane jako pierwsze. Władze miasta i Wody Polskie apelują do mieszkańców o ograniczenie poruszania się po wałach przeciwpowodziowych. Są one teraz szczególnie podatne na uszkodzenia. Ponadto, burmistrz wydał dyspozycje o postawieniu w stan gotowości strażaków z OSP Kościan, którzy w razie potrzeby ustawią zapory z worków z piaskiem.

Czy sytuacja wkrótce się poprawi? Nie wiadomo. Według prognoz, jeśli nie nastąpi załamanie pogody i nie spadnie deszcz, który jest przyczyną aktualnej sytuacji, to wkrótce poziom wód powinien przestać się podnosić, a później zacząć się obniżać.

Go to TOP