UKŻPS spada do trzeciej ligi! [ZDJĘCIA]

UKŻPS Coccodrillo Kościan spada do siatkarskiego trzeciej ligi kobiet. Kościanianki przegrały decydujący mecz z drużyną z Szamotuł. Przyznać jednak trzeba, że dały w tym sezonie kibicom ogromną dawkę emocji

Mijający sezon siatkarskiej drugiej ligi był dla zawodniczek UKŻPS Kościan i kibiców jak jazda kolejką górską. Dobry początek, potem ostre pikowanie w dół, powolne postępy, nadzieja na utrzymanie się w lidze i na koniec znów jazda w dół. Decydujący był ostatni ligowy mecz tego sezonu, który kościanianki rozegrały w poniedziałek, 27 marca. Dawało im to spory komfort, bo wiedziały dokładnie co muszą zrobić, by utrzymać się w drugiej lidze. Niestety, w ostatniej kolejce sprawdził się najgorszy scenariusz. By utrzymać się w drugiej lidze nasze siatkarki musiały pokonać rywalki nie tracąc więcej niż jednego seta. Szamotulanki zadanie miały łatwiejsze, bo wystarczył im jeden punkt, czyli wygranie w Kościanie dwóch setów. Nie musiały wygrywać całego spotkania.

Reklama

Zdecydowały dwa sety

Już na początku pierwszego seta widać było, że obie drużyny chcą powalczyć. Lepiej jednak radziły sobie jednak zawodniczki z Szamotuł, bo najpierw zdobyły, a potem zaczęły powiększać przewagę. Większość punktów dla nich spowodowana była jednak błędami kościanianek. W pewnym momencie wydawało się, że gospodynie się przebudziły, ale było to wrażenie chwilowe. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 15:25.

Drugi set był zupełnie inny. Tę partię lepiej rozpoczęły siatkarki UKŻPS, ale rywalki cały czas trzymały się blisko. Później znów zaczęły “odskakiwać” zawodniczkom z Kościana, aż na 8 punktów. W tym momencie przyszedł czas na rewelacyjną grę naszych dziewcząt. Mocnymi serwisami i świetnymi atakami przycisnęły rywalki, które z kolei zaczęły się gubić. Kościanianki doprowadziły do wyrównania i wyszły nawet na prowadzenie. Niestety, zawodniczki z Szamotuł przełamały złą dla siebie passę i znów “odskoczyły”. Wygrały seta przekreślając szansę UKŻPS i zapewniając sobie utrzymanie w lidze. Set drugi zakończył się wynikiem 19:25.

Reklama

Trzecia część meczu rozegrana została już na luzie i o dziwo całkiem dobrze się ją oglądało. Z zawodniczek obu drużyn zeszło napięcie, bo rozstrzygnięcia ligowe były już znane. Nawet błędne decyzje sędziego głównego wzbudzały raczej śmiech niż złość. Trzeci set był dość wyrównany, i zakończył się wynikiem 22:25.

Czas na zmiany

Osiem lat graliśmy w drugiej lidze. Sportowo awansowaliśmy i sportowo spadliśmy. Chyba taka kolej rzeczy jest, że coś się kończy coś się zaczyna. Nie płaczemy, łzy wylaliśmy wcześniej, były jak mieliśmy jeszcze szanse. Zmarnowaliśmy nie ten mecz, ale wcześniejsze. Dziś to nie był ten zespół, który stać na granie. Mieliśmy problemy z mobilizacją, decyzja chyba zapadła już wcześniej, może nie wszystkie dziewczyny chcą grać w drugiej lidze w przyszłym sezonie, zabrakło determinacji. Iska raz czy drugi się zapaliła, ale to był słomiany zapał – mówił po meczu trener Adam Cichocki. Na pytanie o to, co dalej odpowiada, że drużyna jest na etapie reorganizacji. – Chcemy wiele pozmieniać. Zespoły w lidze to drużyny codziennie trenujące, skoszarowane w akademikach, są to centra sportowe i na rozgrywkach centralnych bez takiego podejścia nie ma co szukać. Poziom lig wzrasta. U nas dziewczyny chodzą do pracy, mają dzieci. Grać po to, żeby grać to nie tędy droga. Chcemy przerobić drużyny młodzieżowe, zachęcić dzieci, próbujemy podglądać inne drużyny, choć wielkiego ośrodka tu nie zbudujemy, bo brakuje podstawowych rzeczy. Nadszedł więc czas na zmiany i reorganizację – wyjaśnia. 

Go to TOP