Zaledwie dwa dni po wybuchu dużego pożaru w zakładzie przetwórstwa odpadów w Przysiece Polskiej, wybuchł kolejny pożar. Zapaliła się hałda obok tej spalonej.

Pożar w zakładzie przetwórstwa odpadów w Przysiece Polskiej wybuchł w czwartek, 3 czerwca. Zaledwie 48 godzin później doszło do zapalenia kolejnej hałdy odpadów, ulokowanej blisko tych, które płonęły dwa dni wcześniej. – Cały czas działania tam trwały. Zastępy były tam całą noc i w godzinach porannych wznowiono działania, które polegały na rozbiórkach hałd. Podczas przerzucania odpadów wydobył się ogień z wnętrza hałdy. Potwierdziło to nasze podejrzenia, że trzeba hałdę przerzucić praktycznie do zera, bo w środku ogień się tli. Przy takim przerzucaniu ogień dostał powietrza i się rozpaliło – wyjaśnia Dawid Kryś, oficer prasowy KP PSP w Kościanie.

Reklama

Działania trwają już więc ponad 50 godzin. Aktualnie na miejscu z ogniem walczy 15 zastępów z powiatu kościańskiego. Akcja potrwa jeszcze wiele godzin, ponieważ trzeba przerzucić kolejną hałdę odpadów i zlać wodą, by nie doszło do kolejnych pożarów. Wyjaśnianiem przyczyn pożarów służby zajmą się po zakończeniu akcji. Nie należy spodziewać się jednak wyników, bo tych do tej pory się nie doczekaliśmy. Jak twierdzi straż, po każdym pożarze przekazują swoje uwagi właścicielowi zakładu, ale jak widać to też nic nie daje.