W poniedziałek, 10 czerwca, na ul. Sierakowskiego w Kościanie doszło do zdarzenia drogowego z udziałem dwóch samochodów osobowych. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, choć początkowo wyglądało to poważnie.

Do zdarzenia doszło około godziny 15.30. Według wstępnych ustaleń policji kierujący samochodem marki Renault, 42-letni mieszkaniec Poznania, nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go pojazdu i najechał na tył samochodu Renault Espace, którym kierował 58-latek z gminy Kościan. Samo zderzenie nie wyglądało wcale niebezpiecznie. – Jeden z kierowców po zdarzeniu leżał na jezdni. Chyba nie było z nim kontaktu – mówił jeden z gapiów. Stąd też zaczęły się pojawiać wśród przechodniów informacje o potrąceniu. Na miejscu zjawiła się straż pożarna, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia, między innymi rozstawiając parawan ochronny. Pojawiły się więc kolejne domysły gapiów, co do skutków całego zdarzenia. W międzyczasie pojawiła się karetka pogotowia, a później policja. 42-latka przebadano i stwierdzono, że nie odniósł poważniejszych obrażeń. Nie podano jednak, dlaczego mężczyzna leżał na jezdni. Podróżującym drugim pojazdem nic się nie stało. Kierujący byli trzeźwi, a sprawcę ukarano mandatem.