Czterech nastolatków trafiło do szpitala po zdarzeniu, do którego doszło w Nietążkowie. Niejasne na razie pozostają okoliczności zdarzenia.

Po godzinie 14.00 do służb wpłynęło zgłoszenie o dwóch osobach, które wpadły do mulistego stawu w okolicy skrzyżowania ulic Dydycza i Leśniej w Nietążkowie. Na miejsce zadysponowano ochotników z OSP Śmigiel, a także specjalistyczną grupę ratownictwa wodnego i zastęp PSP Kościan. O zdarzeniu poinformowano także policję i wezwano na miejsce zespół ratownictwa medycznego. – Według wstępnej, prawdopodobnej wersji, dwóch nastolatków wpadło do stawu i ugrzęzło w mule. Dwaj koledzy prawdopodobnie próbowali im pomóc – informuje Radosław Nowak, oficer prasowy KPP w Kościanie. Z kolei według wersji strażaków, dwójce nastolatków próbował pomóc trzeci, a czwarty zadzwonił po pomoc.

Podjęto decyzję o zabraniu wszystkich czterech do szpitala. Na razie nie wiadomo jak doszło do tego zdarzenia. Dziwić może to, że wszyscy trafili do szpitala, ale według świadków nastolatkowie mogli być pod wpływem alkoholu lub środków psychoaktywnych. Ani strażacy, ani policjanci nie potwierdzają jednak takiej wersji. Nieznany jest jeszcze stan zdrowia poszkodowanych. – Więcej będziemy mogli powiedzieć po wynikach badań – podkreśla Nowak.

Zdjęcia: OSP Śmigiel