Rzeczodzielnia Kościan. Sklep bez płacenia nie tylko dla potrzebujących!

Na os. Jagiellońskim w Kościanie powstał “sklep”, w którym płacić nie trzeba. Oferta skierowana jest głównie dla potrzebujących, ale nie tylko. Wszystko dzięki Stowarzyszeniu Rzeczodzielnia Kościan.

Rzeczodzielnia Kościan to stowarzyszenie, które niedawno zarejestrowały trzy panie – Karolina Zawisła, Justyna Nowak i Sylwia Jaskowska. Połączyła ich chęć pomocy innym, co czynią już od kilku lat. W końcu postanowiły robić to formalnie, a niedawno na os. Jagiellońskim otworzyły jedyny w swoim rodzaju “sklep”.

Reklama

Sklep zlokalizowany jest w bloku 23-26 na os. Jagiellońskim, a pomieszczenia udostępniła Kościańska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Skierowany jest głównie dla osób potrzebujących, ale nie tylko. – Sklep powstał spontanicznie. Najpierw miał tu być nasz magazyn, ale po rozmowach stwierdziłyśmy, że warto to otworzyć. Każdy może tu wejść i coś wziąć, przynieść, albo wymienić – tłumaczy pani Karolina. Sklep na razie działa po około 2 godziny przed południem i po południu. Wiosną panie planują już stałe godziny otwarcia.

W “sklepie” znaleźć można praktycznie wszystko. Ubrania, zabawki, gry, filmy, książki, wózki, nosidełka, przedmioty codziennego użytku, naczynia, a nawet obrazy. Zainteresowanie jest jednak spore, więc przedmioty szybko znikają, ale też cały czas osoby dobrej woli przynoszą nowe.

Reklama
Można pomóc!

Warto podkreślić, że w pomoc włączyli się właściciele sklepu “Bubuś” oraz strażacy ochotnicy z Gorzyc, którzy przekazali do sklepu szafki. Pomóc może każdy chociażby przynosząc niepotrzebne już rzeczy, w dobrym stanie, które przydadzą się innym, zwłaszcza tym, którzy potrzebują pomocy. A co jest potrzebne? – Zwłaszcza żywność z długim terminem przydatności. To często jest jedna z pierwszych potrzeb osób, które potrzebują wsparcia. Zachęcamy też do odwiedzenia i polubienia naszego profilu facebook’owego Rzeczodzielnia Kościan. Tam informujemy co aktualnie jest potrzebne – zaznaczają założycielki sklepu. Odpowiedź na ogłoszenia zawsze jest spora, ale im więcej osób polubi profil tym szybciej i skuteczniej będzie można pomagać.

Do stowarzyszenia można też zgłaszać rodziny, które takiego wsparcia potrzebują. – Często potrzebujący wstydzą się sami poprosić – podkreśla pani Karolina. Jak zapewnia nikogo nie zostawią bez potrzeby, oczywiście w ramach swoich możliwości.

Można wesprzeć!

Warto też wspomóc stowarzyszenie. Przychodząc do sklepu można wrzucić datek, lub nabyć własnoręcznie wykonaną maskotkę. To pomoże pokryć koszty działalności. – Zdarzają się nagłe potrzeby. W takich sytuacjach nie czekamy na odzew ludzi, tylko zakupujemy potrzebne rzeczy z własnych środków – mówią założycielki. Jeśli więc jest możliwość pomocy, czy współpracy warto kontaktować się ze stowarzyszeniem. Dane dostępne są na profilu facebook’owym.

Uruchomiono też zrzutkę. Ta dostępna TUTAJ.

Plany

Panie mają też plany na przyszłość. Przede wszystkim to określenie stałych godzin otwarcia sklepu. Zamierzają też, w miejscu zlikwidowanej na os. Jagiellońskim biblioteki, utworzyć osiedlowy klub. W planach też mają jadłodzielnię, dzięki której każdy będzie mógł podzielić się żywnością, czy nawet gotowym posiłkiem. Zamierzają też uruchomić wsparcie psychologiczne i prawne.

Go to TOP