Przyducha! Śnięte ryby w Obrze [ZDJĘCIA]

W Kanale Obry zauważono śnięte ryby. Po raz kolejny Obrze grozi przyducha, jednak tym razem najprawdopodobniej odpowiednio szybko podjęto kroki mające zapobiec tragedii.

Niestety, przyducha w Kościanie pojawia się niemalże co roku. Winne są wysokie temperatury, mała ilość opadów i zamknięte jazy na Obrze, co powoduje, że woda stoi zamiast płynąć. W tym roku informację o śniętych rybach otrzymaliśmy od jednego z czytelników. – Podczas spaceru zauważyłem w Obrze pływające brzuchami do góry ryby. Było to w okolicy mostu na ul. Marcinkowskiego w Kościanie. W tej okolicy było też wiele ryb, które pływając przy powierzchni próbowały pozyskać tlen znad powierzchni wody – opowiada pan Tomasz. Sytuacja miała miejsce w piątek, 23 czerwca pod wieczór. Potem przyszedł jednak deszcz, który dał nadzieję na poprawę sytuacji. Niestety, w takich przypadkach ulewy wcale nie pomagają, a raczej szkodzą, bowiem spływająca woda wzburza dno, co powoduje jeszcze mniejsze natlenienie wody.

Reklama

Co to jest przyducha?

Przyducha to najprościej rzecz biorąc zbyt mała ilość tlenu w wodzie. Zwykle spowodowana jest wysoką temperaturą wody, mocnym zanieczyszczeniem materią organiczną, jak na przykład mułem i osadami, a także brakiem dostatecznego ruchu wody. Zbyt mała ilość tlenu powoduje śnięcie ryb. Charakterystycznym symptomem niedotlenienia u ryb jest pływanie tuż przy lustrze wody i częste ruchy pyszczkiem poprzez naprzemienne zamykanie go i otwieranie (niekiedy ponad taflą wody). Niektóre ryby również dodatkowo charakterystycznie trzęsą się na boki ruchem wahadłowym.

Szybka reakcja

Następnego dnia śnięcie ryb się nasiliło. Zaobserwowano martwe zarówno małe okazy, jak i kilkudziesięciocentymetrowe szczupaki. Gdy zauważyli to pracownicy wodociągów kościańskich natychmiast powiadomili leszczyński oddział Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pracownicy WIOŚ przyjechali do Kościana, by zbadać sytuację na miejscu. Pobrano próbki wody. – Badania wykazały brak tlenu spowodowany wysokimi temperaturami. Dodatkowo ostatnie opady deszczu i ich spływ do kanału spowodowały wymieszanie zawartości dna wraz z wodą co dodatkowo odebrało jej tlen – informuje Dawid Borkowski, prezes Wodociągów Kościańskich. – Pracownicy Wodociągów Kościańskich przeszli kanał Obry, by skontrolować czy nie ma jakichś nielegalnych zrzutów cieczy do kanału. Nic takiego nie zaobserwowano, nie ma też żadnych poszlak, które na to by wskazywały – dodaje.

W akcji strażacy i związek łowiecki

W międzyczasie informacje o zagrożeniu przyduchą trafiły też do burmistrza Kościana, który zaangażował Ochotniczą Straż Pożarną w Kościanie do napowietrzania wody za pomocą motopomp. Takie działania są jednak doraźne i jeszcze bardziej wzburzają dno kanału, nie zawsze są więc skuteczne. Wody Polskie podjęły też decyzję o uchyleniu jazów, co zwiększyło przepływ wody. Dodatkowo w niedzielę członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego mają wyławiać martwe ryby.

Reklama

Działanie te powinny poprawić sytuację i zapobiec śnięciu ryb. Jeśli jednak nadal ilość opadów deszczu będzie tak mała, jak do tej pory, sytuacja może się powtarzać.

Co robić w przypadku zauważenia śniętych ryb?

Szybka reakcja w przypadku przyduchy jest bardzo ważna. Dlatego też jeśli widzimy śnięte ryby nie powinniśmy ignorować zagrożenia. Jeśli w oczy rzuci nam się jedna śnięta ryba, nie oznacza to wcale zagrożenia. Warto się jednak rozejrzeć, czy nie ma innych, lub czy pozostałe ryby nie zachowują się podejrzanie. Jeśli tak, to należy powiadomić odpowiednie służby. Najlepiej powiadomić Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, delegaturę w Lesznie. Numery telefonów znajdziemy na stronie poznańskiego WIOŚ. Można powiadomić też Wodociągi Kościańskie, które na pewno zareagują i powiadomią pozostałe instytucje. Można też skontaktować się ze strażą pożarną, która również sygnału nie zignoruje.

Go to TOP