Wichury! Powalone drzewa, zerwane linie [ZDJĘCIA]

Wichury nad naszym regionem powoli zanikają. Z powodu silnego wiatru strażacy zawodowi i ochotnicy musieli interweniować kilkanaście razy.

Wichury zaczęły się zgodnie z zapowiedziami w niedzielę wieczorem. Groźne były zwłaszcza pojedyncze, silne podmuchy. Podobnie było zresztą przez praktycznie cały poniedziałek. – Po południu wiatr osiągał prędkość w porywach 60-90 km/h. Do końca dnia i wieczorem mogą miejscami jeszcze wystąpić porywy wiatru 70-80 km/h. W nocy wiatr przejściowo osłabnie. Nad ranem prognozowany jest ponowny wzrost prędkości wiatru, w porywach może osiągać prędkość 80-90 km/h – informuje IMGW.

Reklama

Wiatr spowodował kilkanaście miejscowych zagrożeń, głównie związanych z powalonymi drzewami, czy złamanymi gałęziami, ale były też inne zgłoszenia. Zaczęło się niedzielę o 22.40. Strażacy zostali wezwani do powalonego drzewa w Łagowie, w gminie Krzywiń. Kolejne trzy zgłoszenia przyszły w poniedziałek rano, praktycznie w jednym czasie, bo wszystkie około 6:30. Dotyczyły one połamanych gałęzi oraz zerwanej linii energetycznej niedaleko osady Polesie w gminie Krzywiń. O 12:50 znów strażacy musieli zmagać się z powalonym drzewem, koło Morownicy w gminie Śmigiel.

O 13:15, tym razem w Gryżynie, doszło do zerwania kolejnej linii energetycznej. Pół godziny później znów padło drzewo, a stało się to niedaleko Żegrowa i Nowej Wsi w gminie Śmigiel. Przed 16.00 ochotnicy ze Śmigla znów udali się do Morownicy, ale tym razem usuwać gałęzie. W tym samym czasie OSP Gryżyna udała się w kierunku Zglińca, także usuwać gałęzie. Nie minęła godzina, a przyszła informacja o kolejnym powalonym drzewie z którym w Poninie zmagała się OSP Czacz. Z kolei OSP Krzywiń zabezpieczało teren jednej z firm w tym mieście, bo wiatr urwał element na dachu. Do zdarzeń doszło też w Nietążkowie, Katarzyninie, Bieżyniu i Jurkowie.

Reklama

W sumie, do około godziny 17.00 strażacy wzywani byli 14 razy.

Zdjęcia: OSP Śmigiel, OSP Gryżyna, OSP Krzywiń

Go to TOP