Emocjonujący mecz! Tęcza Kościan – Śląsk Wrocław [ZDJĘCIA]

Tęcza Kościan, podczas pierwszego spotkania sezonu 2018/2019 II ligi piłki ręcznej w Kościanie, zmierzyła się w emocjonującym meczu ze Śląskiem Wrocław.

W pierwszym meczu sezonu kościańscy szczypiorniści gościli w Obornikach, gdzie podejmowała ich tamtejsza “Sparta”. Po wygranej naszych zawodników na obcej ziemi, nadzieje na wygraną ze “Śląskiem” Wrocław w Kościanie były naprawdę spore. Zanim jednak zawodnicy wkroczyli na parkiet, kibice, którzy licznie przybyli na spotkanie, obejrzeli występ mażoretek z grupy “Rytmix”, a także zaprezentowano tegoroczny skład MKS Tęcza Kościan. W końcu jednak przyszedł czas na ogromne, sportowe emocje.

Reklama

Tęcza Kościan – Śląsk Wrocław

Mecz nie zaczął się zbyt dobrze dla gospodarzy, bo nie wykorzystali pierwszej okazji i to goście objęli prowadzenie. Po chwili jednak kościaniacy obudzili się i objęli dwupunktowe prowadzenie. Bardzo dobrze prezentował się na bramce Adam Noskowiak, a punkty w naszej drużynie zdobywał głównie Damian Krystkowiak. Obrońcy “Śląska” niewiele mogli zrobić przeciw temu zawodnikowi. Niestety sytuacja zaczęła się zmieniać około 15 minuty gry. Najpierw zawodnicy z Wrocławia doprowadzili do wyrównania, a później zaczęli zdobywać przewagę na boisku. W połączeniu ze słabszą grą kościaniaków spowodowało to, że pierwsza połowa zakończyła się pięciopunktowym prowadzeniem gości. Do szatni na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 9:14.

W drugiej połowie Tęcza Kościan rozpoczęła prawdziwy pościg, który przyniósł skutek, bo powoli strata zaczęła się zmniejszać. W końcu, w 47 minucie gry, nasi szczypiorniści doprowadzili do remisu. Było 20:20. Niestety przeciwnicy nie zamierzali łatwo oddać wyniku, co pokazali znów odskakując na dwa, a przez chwilę nawet trzy punkty mimo, że jeden z ich zawodników siedział na ławce kar. Największe emocje przyniosła jednak końcówka meczu. Kościaniacy doprowadzili do wyniku 26:27 i wszystko wydawało się stracone, bo sędzia podyktował rzut karny dla “Śląska”. Na szczęście ten okazał się nie trafiony. Naszym zawodnikom pozostało zaledwie kilka sekund na pokonanie obrońcy z Wrocławia. Ta sztuka się nie udało i pozostał rzut wolny bezpośrednio na bramkę. Mur był jednak szczelny i spotkanie zakończyło się przegraną “Tęczy” 26:27.

Reklama

Podsumowanie

Jak przyznaje trener “Śląska”, Daniel Grobelny, jego zawodnicy pokazali charakter. Mimo “krótkiej ławki”, zwyciężyli z tak wymagającym przeciwnikiem, jakim jest Tęcza Kościan. Z kolei Dawid Nowak, trener kościaniaków zadowolony z wyniku nie był. – Pękł balonik, bo po meczu w Obornikach mówiło się, że teraz to tylko do pierwszej ligi, a to był tylko pierwszy mecz. Drugi pokazał że liga jest nieobliczalna – mówił. Według niego zadecydowały o wyniku dwa momenty. Jednym była przewaga na boisku, podczas której to osłabiona drużyna górowała. Z kolei drugi moment, a raczej momenty, to dwie niewykorzystane, “stuprocentowe”, sytuacje.

Za tydzień “Tęcza” jedzie do Kątów Wrocławskich, gdzie zmierzy się z tamtejszym UKS GOKiS.

[envira-gallery id=”20208″]

Go to TOP