Samochód dachował na S5… przez kota [ZDJĘCIA]

Przed godziną 11.00 na drodze ekspresowej S5 dachował samochód osobowy. Jak się okazało, winny zdarzeniu był kot.

Do zdarzenia doszło na jezdni w kierunku Poznania, przed węzłem Czempiń. Samochód osobowy marki toyota dachował na pasie zieleni oddzielającym jezdnie. Okoliczności były jednak niecodzienne. Podczas jazdy na deskę rozdzielczą wskoczył przewożony w aucie kot. Kierowca auta próbował przegonić zwierzę i w trakcie tej czynności wykonał gwałtowny manewr kierownicą. W wyniku tego stracił kontrolę nad pojazdem, który dachował.

Reklama

Samochodem podróżowały dwie osoby. Początkowo wydawało się, że obrażenia będą bardzo poważne. Wezwano więc śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Śmigłowiec jednak odwołano, a na miejsce zadysponowano karetkę. Dwie osoby podróżujące autem, 73-letni kierowca i 75-letna pasażerka z województwa śląskiego, wymagały pomocy medycznej. Obydwoje trafili do szpitala. Na razie nie wiadomo, czy obrażenia, których doznali są poważne. Kot zbiegł z miejsca zdarzenia.

Go to TOP