W miniony weekend Obra Kościan podejmowała u siebie Ostrovię Ostrów Wielkopolski. Spotkanie zakończyło się remisem, co nie jest najgorszym wynikiem.

Zawodnicy z Ostrowa Wielkopolskiego zawsze są trudnym przeciwnikiem. Spotkanie nie należało więc do łatwych, ale od samego początku gra była wyrównana. Zarówno Obra jak i Ostrovia tworzyły sobie niezłe sytuacje do wyjścia na prowadzenia. Mimo kilku okazji żadna ze stron nie zdołała jednak strzelić gola. Sytuacja zmieniła się w 38 minucie. Bramkarz Obry, Szymon Liman, sfaulował w polu karnym przeciwnika i sędzia podyktował rzut karny. Goście pewnie zamienili go na gola i to oni na przerwę schodzili prowadząc.

Kościaniacy wyrównali w pierwszych minutach drugiej części spotkania. Po podaniu Bartłomieja Raby mocnym strzałem głową piłkę w siatce umieścił Tomasz Marcinkowski. Nasi piłkarze byli coraz bardziej widoczni na boisku. Niestety nie przełożyło się to na kolejną bramkę i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Zdjęcie: Michał Dominiczak