To był rekordowy finał WOŚP w Śmiglu. Z Orkiestrą grano nie tylko w mieście, ale także w Starym Bojanowie i Czaczu.

Tegoroczny finał WOŚP w gminie Śmigiel rozpoczął się od gotowania tradycyjnej grochówki przez śmigielskich strażaków, którą można była zakupić od około godziny 14.00 przy Centrum Kultury w Śmiglu i która cieszyła się sporym zainteresowaniem. Stanął tam także namiot grupy motocyklowej Wind Wolves, można było więc obejrzeć motocykle i zdobyć gadżety przygotowane przez motocyklistów. Odbywały się przejazdy wozem strażackim, quadem i rowerem w tandemie, a wewnątrz Centrum Kultury liczne atrakcje dla dzieci. Można też było oglądać wystawę pamiątek kolejowych.

O godzinie 15.00 rozpoczęły się występy uczniów śmigielskich szkół i licytacje. Te drugie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, a czasami zdarzało się, że wylicytowane fanty ponownie trafiały na licytację. Chętni mogli wziąć udział w morsowaniu, które w ostatnich latach stało się popularną formą wspierania WOŚP, albo spróbować swoich sił w karaoke. Odbywały się też przejazdy po gminie Śmigiel i konkurencje sportowe.

To jednak nie wszystko. W Starym Bojanowie funkcjonowała restauracja WOŚP, w której zakupić można było pyszne, domowe obiady. Z kolei w szkole w Czaczu odbywały się występy, turniej piłkarski, ćwiczenia i przygotowano atrakcje dla dzieci.

Po wstępnym podliczeniu okazało się, że śmigielski sztab znacznie pobił kolejny rekord. Zebrano ponad 84 tysiące złotych. W ubiegłym roku były to 62 tysiące.

do Góry